sobota, 21 stycznia 2017

Uzależnienie.


Młodość, głupota, nieświadomość - główne przyczyny przez które popadamy w uzależnienia. Zaczynając od telefonu, aż po narkotyki. Każdy zna kogoś, kto jest od czegoś uzależniony. 

Nie jestem psychologiem, ani żadnym specjalistą, który pomoże Ci w stu procentach wyjść z nałogu, mogę Ci tylko przytoczyć jak mi udało się wyjść z jednego z nich. A nóż... może i Tobie pomoże. 

Kiedyś uwielbiałem spędzać czas przed komputerem, żeby Cię nie skłamać spędzałem przed nim nawet po 14h w weekendy oczywiście, ponieważ w tygodniu uczęszczałem do szkoły, więc mój czas był nieco bardziej ograniczony tak do 8h. Kilka razy nawet potrafiłem zarwać nockę, po czym szedłem rano do szkoły - wyglądałem jak zombie. Ale czego się nie zrobi, żeby wbić najwyższy lvl! 

Grałem w przeróżne gry: strzelanki, strategie, wyścigi. Patrząc przez pryzmat czasu, aż żal mi tych straconych godzin i pięknych dni do dziś. Czasu niestety nie mogę cofnąć, ale na szczęście udało mi się z tego wyjść, a co było przełomowym momentem? 

Może to śmieszne, ale dostałem karę na komputer... Chyba każdy takową kiedyś "zaliczył". Niestety trwała ona dwa miesiące, wyobraźcie sobie co to dla mnie znaczyło, jednym słowem - załamka! Pierwsze dni były tak cholernie ciężkie, że nie wiedziałem co ze sobą zrobić, wtedy nie było opcji internetu w telefonie tak jak teraz i nie miałem czym tego zastąpić. Co z moimi znajomymi z gadu-gadu, co z grami na naszej klasie, masakra... Dostałem karę za kopnięcie siostry, ale dobrze należało się jej, hah. Jak się okazało to kopnięcie uratowało mi resztę życia, bo pewnie do tej pory siedziałbym przed komputerem.

Wolny czas który poświęcałem uzależnieniu spędzałem na dworze ze znajomymi, nawet nie wiem kiedy, ale dwa miesiące zleciały jak z bicza strzelił. Grałem nadal, ale już nie po 8h, ale 1/2 godzinki. A teraz? Nawet nie mam komputera, bo własny sprzedałem, a z pieniędzmi nie wiem co się stało, serio. Wystarcza mi telefon dosłownie do wszystkiego, ale jednak jakiś laptop by się przydał, ale jak na razie mam ważniejsze wydatki. 

Uważam że i tak nie byłem w najgorszej sytuacji, znacznie gorzej mają osoby popadające w uzależnienie od narkotyków - niestety znam i takie. Nie dochodzi do nich informacja, że są uzależnieni, wtedy jest najgorzej. Alkoholicy mają dokładnie to samo, to ich codzienny rytuał. Uzależnienie mogę porównać do głodu, ponieważ jak jesteśmy głodni musimy zjeść, chyba nie będziemy się katować po prostu idziemy do lodówki czy tam sklepu i jemy posiłek. Jeśli jednak tego nie zrobimy chodzimy wkurzeni, boli nas głowa - różnie ludzie reagują. 

Identyczna sytuacja jest z alkoholikami i narkomanami. Jeśli nie dostaną swojego "pożywienia" są agresywni, nadpobudliwi, wydaje im się że zaraz zejdą, tak już jest. Dlatego pomagajmy ludziom wyjść z tego nałogu dopóki nie jest on aż tak bardzo zaawansowany, ponieważ czas w tym momencie nie sprzyja, a później bardzo i to bardzo ciężko jest taką osobę z niego wyprowadzić. 

A czy Ty masz jakiś swój nałóg, który zwalczyłeś lub z którego chciałbyś wyjść? 


3 komentarze:

  1. Tak, jak mówisz, każdy ma jakieś słabości. Grunt to jakoś przetrwać ten najtrudniejszy moment - moim uzależnieniem są słodycze. :) Super historia, fajnie, że udało Ci się ograniczyć czas spędzany przed komputerem. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę pamiętał, że gdy tylko popadnę w jakiś nałóg kopnę swojego brata. Z powodu braku siostry mam nadzieję, że na bracie też zadziała :D
    Mówiąc poważnie, uzależnieniem może stać się dokładnie wszystko. Choć jest to trudne, warto prowadzić życie wyważone, w którym niczego nie ma zbyt dużo, lub zbyt mało. Jednak znaleźć granicę i ich nie przekraczać jest bardzo bardzo ciężko!
    Ale trzeba się starać!
    Czekam na następny post!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostrzegam że nie w każdym przypadku to pomaga Adrianie, ale warto spróbować, polecam :D

    OdpowiedzUsuń